Kolejna rewolucja w prawie budowlanym? Wszystko przez lukę prawną w „lex zboże”

Od czerwca będzie można stawiać kolejne obiekty bez pozwolenia na budowę. Chodzi o tzw. budynki gospodarcze do 150 mkw. Nie będą konieczne żadne formalności, nawet zgłoszenie do urzędu. Warunek będzie jeden, ale spełni go każdy, kto uprawia warzywa. Rząd chciał ulżyć rolnikom, ale powstała luka prawna, z której skorzystają nie tylko oni.

Wyjaśnijmy na wstępie, że od początku tego roku Polacy mogą korzystać z uproszczonej procedury budowy domów do 70 mkw. Wystarczy jedynie zgłoszenie z projektem budowalnym i nie jest potrzebne ani pozwolenie, ani ustanowienie kierownika budowy czy prowadzenie dziennika. Jeśli natomiast na danym terenie nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, potrzebne jest uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy.

„Lex zboże” pozwoli na budowę budynków do 150 mkw. bez żadnych formalności

Teraz jednak szykuje się kolejna rewolucja w prawie budowlanym – i to już od czerwca 2023. Wszystko przez tzw. ustawę lex zboże. O co chodzi?

Rządzący, chcąc uspokoić nastroje wśród rolników po niedawnej aferze z ukraińskim zbożem, pozwolili im stawiać silosy oraz budynki gospodarcze bez konieczności uzyskania pozwolenia na budowę. W efekcie powstała luka prawna, która może sprawić, że „budynki gospodarcze” zaczną pojawiać się w naszym kraju na pęczki. I – co więcej – stawiać je będą mogli nie tylko rolnicy.

Jak podaje Business Insider, 26 kwietnia Rada Ministrów przyjęła nowelizację ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz ustawy Prawo budowlane. Już następnego dnia projekt trafił do Sejmu, a 9 maja został przyjęty. Senat nie wniósł żadnych poprawek, prezydent szybko podpisał projekt i 19 maja ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw.

Jej pierwotnym celem miała być stabilizacja rynku zbóż w związku z jego napływem z Ukrainy. Ustawa ma pomóc rolnikom nie tylko w przyznaniu wsparcia finansowego.

Zapisano w niej m.in. zwolnienie nie tylko z pozwolenia na budowę – ale nawet ze zgłoszenia – parterowych budynków gospodarczych i wiat o prostej konstrukcji związanych z produkcją rolną o powierzchni zabudowy do 150 mkw. Rozpiętość konstrukcji nie może być większa niż 6 m, a wysokość nie większa niż 7 m. Ich obszar oddziaływania musi mieścić się w całości na działce lub działkach, na których zostały one zaprojektowane.

Jest jeden warunek, ale spełnić może go praktycznie każdy

Od 3 czerwca całkowitemu zwolnieniu z jakichkolwiek procedur będą więc podlegały budynki gospodarcze o powierzchni do 150 mkw. – Poza obszarem oddziaływania przepis nie wskazuje, aby istniały jakiekolwiek ograniczenia w tym zakresie – mówi Andrzej Falkowski, przewodniczący zespołu prawno-regulaminowego Podlaskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa, w rozmowie z BI.

Warunek do spełnienia będzie jeden, ale spełni go praktycznie każdy, kto uprawia na przykład kilka krzaków pomidorów, ogórki czy inne warzywa. „Będzie można postawić budynek, np. 6 na 25 m, czyli taką nowoczesną stodołę z pomieszczeniem na kostkę słomy z grzybnią boczniaka, aby spełnić warunek produkcji rolnej i bez pozwolenia lub zgłoszenia oraz bez kierownika budowy cieszyć się zabudową, np. nad rzeką, jeziorem, a może nawet w parku krajobrazowym. Można też postawić dwa budynki na jednej działce, np. 6 na 12,5 m” – komentują internauci w mediach społecznościowych.

Przypomnijmy, że podobną lukę stworzyła niedawno specustawa covidowa, która w założeniu miała pomóc w walce z pandemią, ale przy okazji pozwoliła też deweloperom budować osiedla tam, gdzie wcześniej nie było takiej możliwości – na przykład w rezerwatach przyrody lub na obszarach chronionych. Teraz przez ustawę „lex zboże” znowu pojawiła się furtka, by ominąć przepisy.